niestety rozczarowuje, a jak każda ekranizacja prozy Dicka film miał olbrzymi potencjał. Niestety twórcy potraktowali fabułę głównie jako pretekst do pokazania potężnej dawki pościgów i strzelanek. Da się obejrzeć, ale bez rewelacji.
100% racji. Niestety jest tak samo jak w nowej "Pamięci absolutnej". Czy ktoś jeszcze kiedykolwiek nakręci Dicka tak jak to zrobił Ridley Scott w 1982 roku?
Fakt, że z Dicka prawie nic nie zostało, ale przecież mówimy o filmie, nie o tym, czy i na ile jest to ekranizacja opowiadania. A film - chociaż nie arcydzieło - jest całkiem niezły.
Film miał olbrzymi potencjał, który kompletnie nie został wykorzystany. W sumie i tak dziwię się tak wysokiej oceny jaką wystawiłaś. Przeglądając recenzje chyba nie natrafiłem na żadną, która chwaliłaby, choć trochę ten tytuł.
http://maritra.pl/2017/04/zaplata-2003.html
Gdybyś tego nie napisał.
Nie miałbym pojęcia, że to na podstawie Dicka.
Osobiście Dicka toleruję. Uważam go za kiepskiego pisarza.
Ta ekranizacja bezwzględnie jest akurat żeby poprawić o nim opinię :-).
Zresztą osobiście uważam, że prozę Dicka lepiej oglądać niż czytać. ;-)
W sumie tak, ale z góry wiadomym było, że to będzie film akcji z tłem SF, a nie film dramatyczny wyższymi ambicjami , jak np. Solaris czy Druga Ziemia