uparcie porównuje się ten film do Raportu Mniejszości. Moim zdaniem fabuła jest zasadniczo inna a zbieżność walki bohatera z "nieuniknioną" przyszłością, no wybaczcie ale to jest zaledwie podobne w tym jedym punkcie. Film da się obejrzeć zwłaszcza jak się za wiele nie oczekuje i chociaż od pewnego momentu niczym nie zaskakuje, bynajmniej nie zostawia po sobie złego wrażenia. Dobra rozrywka na piątkowy wieczór.
Rzeczywiście porównanie do raportu mniejszości jest bezsensowne. No może tylko z tego powodu, że obydwa filmy są na podstawie książki Philipa Dicka. Ale to tylko jedno podobieństwo. Raport Mniejszośći to istne arcydzieło, natomiast Zapłata to taki średniak. Nic wyjątkowego.